WYSPA KOŚCI
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 KOMNATA VORGA

Go down 
+2
MooN
Upadły Anioł
6 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
AutorWiadomość
Upadły Anioł
Mistrz Gry
Upadły Anioł


Liczba postów : 604
Join date : 07/10/2015

KOMNATA VORGA - Page 5 Empty
PisanieTemat: KOMNATA VORGA   KOMNATA VORGA - Page 5 I_icon_minitimeWto 02 Lut 2016, 23:10

First topic message reminder :

KOMNATA VORGA - Page 5 RaiiBX8


Ostatnio zmieniony przez Upadły Anioł dnia Sro 02 Mar 2016, 17:40, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
https://wyspakoscirpg.forumpolish.com

AutorWiadomość
VORG
Mistrz Gry
VORG


Liczba postów : 161
Join date : 11/07/2018
Skąd : Wyspa Kości

KOMNATA VORGA - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: KOMNATA VORGA   KOMNATA VORGA - Page 5 I_icon_minitimeSro 22 Sie 2018, 20:12

Albo nie wiedziała, albo zwyczajnie go okłamywała, ale robiła to tak dobrze, że nie mógł tego wyłapać. Nie, nie mogła kłamać. Więc o co chodziło z tą pieprzoną przepowiednią? Coraz mniej rozumiał z tej rozmowy z aniołami. Przyjemny dreszcz przeszedł przez jego ciało kiedy przejechała językiem po jego uchu. Westchnął ciężko, po czym okrył jej ciało kawałkiem pościeli i odsunął się od niej, siadając w fotelu nieopodal.
- Przybyłaś na tę wyspę w najmniej odpowiednim czasie. Dzieją się tu naprawdę złe rzeczy i jeśli teraz pozwoliłbym sobie na takie przyjemności jak seks z tobą, pociągnąłbym za sobą wszystkich moich synów, a mam ich aż stu, Searo. I pierwszy raz od kiedy tu jestem, jestem tak słaby, że oddanie ci sił witalnych mogłoby być tak bardzo katastrofalne w skutkach, dlatego.... - westchnął po raz kolejny. - Proszę cię teraz, a musisz wiedzieć, że robię to bardzo rzadko, byś mi zwyczajnie odpuściła. Nie mogę ci zdradzić więcej, a i tak powiedziałem już zbyt wiele. Odpuść. Jeśli wszystko będzie tak jak przewiduję, już jutro dostaniesz mnie na tacy i zdradzę ci o wiele więcej, ale teraz... Po prostu nie - dodał poważnie, odwracając głowę w stronę okna.
Powrót do góry Go down
Kędziorek
Wzorowy obywatel
Kędziorek


Liczba postów : 795
Join date : 05/07/2018

KOMNATA VORGA - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: KOMNATA VORGA   KOMNATA VORGA - Page 5 I_icon_minitimeSro 22 Sie 2018, 21:59

Kiedy tak do niej mówił, nie potrafiła ukryć zaciekawienia. Vorg cały czas mówił zagadkami, ale z jakieś powodu nie czuła, by ją tak po prostu zbywał. Po raz pierwszy postanowił jej coś wyjaśnić, a choć to wyjaśnienie było dość ubogie, to jednak jedno spojrzenie na niego wystarczyło, by mogła stwierdzić, że mówił szczerze. Cóż, miała na niego chętkę, ale to nie tak, że chciała cudzej krzywdy. Sukkuby nie zabijają swoich kochanków, bo jaki jest cel w zabijaniu swoich żywicieli? Milczała, przyglądając mu się uważnie. Nie wyglądał na jakoś bardzo osłabionego, ale na pewno wyglądał gorzej niż rano, gdy zobaczyła go po raz pierwszy. Następnie przypomniała sobie ich spotkanie na korytarzu. Wtedy była tak nakręcona, że nie zwróciła na to uwagi, ale jak tak teraz pomyśleć, to nie wyglądał wtedy najlepiej, a przecież sama była świadkiem, że był po... Posiłku. Co się z nim działo?
- Rozumiem, że nic więcej mi nie wyjawisz? - westchnęła, nawet nie oczekując odpowiedzi na to pytanie. - Przyznaję, cholernie ciekawi mnie, dlaczego jutro jest takie ważne, czemu nie dzisiaj... - Znów westchnęła i wstała, odsuwając na bok pościel, którą ją przykrył. Odwróciła się do niego plecami, by założyć sukienkę, w której przyszła, a kiedy ponownie na niego spojrzała, po sukkubiej formie nie było już śladu. Patrzyła na niego jeszcze przez chwilę, próbując wyczytać coś z jego twarzy. To oddanie na tacy ją cholernie zaintrygowało. O co tu chodziło? Tak bardzo chciała wiedzieć! Zrozumiała jednak, że dzisiaj niczego nie wskóra, a ten gorący jak słońce w południe mężczyzna potrafi być równie uparty jak ona. Znalazła sobie godnego przeciwnika. - Obiecujesz mi jutro szczerość? - upewniła się. Chciała wiedzieć, co się dzieje i co to ma wspólnego z jej "przybyciem w najmniej odpowiednim czasie".
Powrót do góry Go down
VORG
Mistrz Gry
VORG


Liczba postów : 161
Join date : 11/07/2018
Skąd : Wyspa Kości

KOMNATA VORGA - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: KOMNATA VORGA   KOMNATA VORGA - Page 5 I_icon_minitimeSro 22 Sie 2018, 22:33

Cieszył się, że go rozumiała. Nie było nic bardziej irytującego niż fakt, że kiedy coś tłumaczył, nie zostawał zrozumiany. Spojrzał na nią z lekkim zawodem, kiedy zauważył, że znowu była człowiekiem. Była naprawdę piękna jako sukkub. Już miał odwrócić wzrok, kiedy nagle zobaczył na jej plecach coś, co przypomniało mu o pewnym wydarzeniu, w którym obciął Lucyferowi skrzydła. Wiedział, że sukkuby również je mają, a takie blizny mogły świadczyć tylko o tym, że Seara musiała obciąć sobie te skrzydła sama. Co takiego się wydarzyło? Zaciekawiło go to, jednak postanowił zostawić rozmowę o tym na jutro. Kiedy już będą rozmawiać szczerze... A wiedział, że będą.
- Obiecuję ci szczerość - potwierdził swoje słowa. - Obiecuję, że wyjaśnię ci wszystko, ale teraz... - Przyłożył palce u nasady nosa, czując, że znów ogarnia go zmęczenie. - Teraz muszę odpocząć. Jeśli jest jeszcze coś, co mogę ci wyjaśnić w tej chwili, to to byś nie używała swojej  magii. Coś pochłania całą magię na wyspie, wyczerpując osobę rzucającą lub podtrzymującą zaklęcia, może to nawet doprowadzić do śmierci, więc uważaj. - Wstał z fotela i nagle to poczuł. Poczuł jak wyrwa w kopule opuszczonej dzielnicy zaczyna się powiększać. Nieprzyjemne to było uczucie, gdyż z miejsca wyssało z niego sporo sił. Był połączony z tą wyspą głównie poprzez magię i właśnie teraz odczuł, jak bardzo jest z tym miejscem związany. Zachwiał się i chwycił dłonią za ramę łóżka, czując kolejny spadek mocy. - Na dzisiaj to koniec rozmowy. Odejdź proszę i zostaw mnie samego.
Powrót do góry Go down
Kędziorek
Wzorowy obywatel
Kędziorek


Liczba postów : 795
Join date : 05/07/2018

KOMNATA VORGA - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: KOMNATA VORGA   KOMNATA VORGA - Page 5 I_icon_minitimeSro 22 Sie 2018, 23:58

Miała nie używać magii? Cholera, to, co powiedział, brzmiało naprawdę poważnie. Przypomniało jej się, jak dzisiaj rano była świadkiem jego rozmowy z tamtymi wampirami. Wspominał wtedy, że na wyspie utrzymuje całkiem sporo takich zaklęć i teraz wszystko stało się jasne. Nie kłamał ani nie udawał. Naprawdę był osłabiony przez ten ogrom magii, który użyczał mieszkańcom. 
- Dzięki za ostrzeżenie - skinęła głową na znak, że rozumie i się do tego dostosuje. Póki co, nie miała jeszcze okazji rzucać zaklęć, więc na szczęście nie odczuła żadnego zmęczenia z tego tytułu. - Wygląda na to, że jutro czeka nas naprawdę ciekawa rozmowa - dodała z westchnieniem. Już miała się pożegnać i wyjść, kiedy zobaczyła, jak się zachwiał. Odruchowo złapała go za ramię, w razie gdyby miał upaść, coś takiego na szczęście się nie stało. - W porządku? - spytała, zastanawiając się, jak bardzo tak naprawdę odczuwa ten ubytek magii. Jeszcze kilkanaście minut temu był naprawdę żwawy, a teraz się prawie przewrócił. Cokolwiek się działo na wyspie, miało dla wszelkiej magii i władających nią zgubny wpływ.
Powrót do góry Go down
VORG
Mistrz Gry
VORG


Liczba postów : 161
Join date : 11/07/2018
Skąd : Wyspa Kości

KOMNATA VORGA - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: KOMNATA VORGA   KOMNATA VORGA - Page 5 I_icon_minitimeCzw 23 Sie 2018, 00:24

Zrozumienie z jej strony było naprawdę czymś, co znacznie ułatwiało sprawę. Wielu mieszkańców nie rozumiało z czym tak naprawdę mierzył się Vorg, dla nich to było tylko kolejne zaklęcie, dla niego kolejne obciążenie. Chwycił się ramienia Seary, kiedy postanowiła mu pomóc i westchnął ciężko, siadając na łóżku. W pewnym sensie chciał, żeby tu z nim została, ale nie mógł jej o to prosić. Jeszcze nie dziś, kiedy nie był do końca pewny, co takiego się może po niej spodziewać. Tak czy inaczej, dziewczyna ewidentnie zawróciła mu w głowie na swój sposób. Jej determinacja, upartość i pewność siebie, zasiała w jego głowie ziarno niepewności. Miał dziś takie momenty, w których chętnie zostałby z nią sam na sam i nie chodziło tu wcale o seks.
- Walczenie dziś z twoją aurą nie było ani trochę proste, ale tym razem, to coś innego... - powiedział, starając się zwalczyć uczucie osłabienia, jakie go ogarnęło. Od razu przeszło mu przez myśl, że gdyby nie energia Sergia, mogłoby się nie skończyć na obumarciu dłoni, jak poprzednim razem. Morgana wydawała się atakować go coraz bardziej agresywnie, robiąc się cholernie niecierpliwa. - Nie przejmuj się, to nic. Poradzę sobie z tym. Możesz odejść. - Nie spojrzał na nią, choć miał na to ochotę. Nie chciał jej niepotrzebnie zatrzymywać i zabierać jej czasu, bo kiedy w końcu doszli do porozumienia, ona nie musiała go już kusić, a co za tym szło, ich drogi od razu się rozchodziły. Najdziwniejsze jednak było to, że nagle pożałował, iż w ogóle tak pomyślał.
Powrót do góry Go down
Kędziorek
Wzorowy obywatel
Kędziorek


Liczba postów : 795
Join date : 05/07/2018

KOMNATA VORGA - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: KOMNATA VORGA   KOMNATA VORGA - Page 5 I_icon_minitimeCzw 23 Sie 2018, 00:52

Więc stan, w jakim się znajdował, był po części jej winą. No tak, nigdy wcześniej nie miała do czynienia z kimś, kto by tak skutecznie się jej opierał, więc nie miała dowodu, że to samo w sobie też pozbawia energii jej niedoszłego kochanka. Miała na końcu języka, że zamiast tracić siły, walcząc z nią, mógł je stracić, uprawiając z nią seks. Przynajmniej miałby z tego jakąś przyjemność, ale się powstrzymała. Nie pora była teraz na takie uwagi. Kiedy powiedział, że ma się nie przejmować i sobie iść, prychnęła, nie kryjąc irytacji. Jaja sobie z niej robił.
- To nic? W kilka sekund straciłeś nagle tyle energii jak po dobrym seksie ze mną, a ty mówisz, że to nic? Kogo chcesz oszukać? - pokręciła głową z dezaprobatą. - Może i jestem sukkubem, nawet trochę sukowatym, szczególnie w odczuciu kobiet. - Tu nie mogła powstrzymać się od uśmieszku. - Ale to nie znaczy, że świata nie widzę poza łóżkiem i czubkiem własnego nosa. - Westchnęła ciężko i przeczesała dłonią włosy, siadając obok niego. - Jeśli mogę coś zrobić, żeby ci pomóc, to powiedz. Skoro mamy już to nasze małe porozumienie, to nie musisz się obawiać mojego uroku oraz tego, że stracisz resztkę sił, walcząc z nim - dodała z lekkim uśmiechem. Nie musiała już go kusić, skoro stwierdził, że jutro i tak jej wskoczy do łóżka. Albo ona do jego, w sumie bez różnicy.
Powrót do góry Go down
VORG
Mistrz Gry
VORG


Liczba postów : 161
Join date : 11/07/2018
Skąd : Wyspa Kości

KOMNATA VORGA - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: KOMNATA VORGA   KOMNATA VORGA - Page 5 I_icon_minitimeCzw 23 Sie 2018, 01:23

Słuchał jej słów, a jej upartość wychodziła nawet teraz, kiedy grzecznie prosił ją by go zostawiła i wyszła. Nie chciała posłuchać, a on o dziwo nie był poirytowany tym, że go nie posłuchała. Pewnie dlatego, że podświadomie chciał, by przy nim została.
- Nie obawiam się, że... Że stracę resztkę sił na odbijanie twojego uroku... - powiedział, czując, że znów zaczyna mieszać mu się w głowie, zupełnie jak dzisiejszego popołudnia, przy rozmowie z Sheeną. - Mogę uzupełnić siły, ale tego nie cofnę. Nie dam rady zatrzymać tego co się dzieje. Zwyczajnie... Zwyczajnie nie dam rady. Po czterdziestu tysiącach last na tej przeklętej wyspie... W końcu znalazł się ktoś, kto potrafi mnie pokonać... Jeśli Sheena czegoś nie wymyśli, to... - przerwał wypowiedź, zdając sobie nagle sprawę, że jego umysł przestaje trzeźwo funkcjonować. - Jak bardzo chciałbym, byś tu ze mną została, tak nie powinienem cię zatrzymywać... - Ledwo skończył mówić, a już nie pamiętał, że to powiedział. W jednej chwili zaczęły mu się tworzyć luki w pamięci. Musiał się pożywić, bo wiedział, że będzie jeszcze gorzej. - Odejdź Searo, zanim zrobię ci krzywdę...
Powrót do góry Go down
Kędziorek
Wzorowy obywatel
Kędziorek


Liczba postów : 795
Join date : 05/07/2018

KOMNATA VORGA - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: KOMNATA VORGA   KOMNATA VORGA - Page 5 I_icon_minitimeCzw 23 Sie 2018, 02:11

Czterdzieści tysięcy lat? Poważnie? Jak na takiego staruszka trzymał się naprawdę zajebiście. Ile lat w takim razie mieli jego synowie? Sergio, z tego co pamiętała, miał jakieś trzydzieści osiem tysięcy, a pozostała setka? No, setka minus jeden. Przyszło jej do głowy, ile to sił witalnych mogłaby od nich pozyskać, ale szybko sobie przypomniała, że już wkrótce wszyscy będą cierpieć na niedobór energii. Nie wiedziała, jak się to będzie miało do innych istot, ale ją w takim przypadku czeka pewna śmierć. Super, też sobie wybrała porę na przybycie do tego miejsca. Westchnęła, ponownie kierując swoją uwagę na Vorga. Naprawdę miała go tu tak zostawić w takim stanie? Wyglądał, jakby miał się tu zaraz przekręcić, a to raczej nikomu nie pomoże. Wtedy podjęła decyzję. Jeżeli Vorg straci wszystkie siły, nie będzie za wesoło.
- Dzisiejszego ranka otrzymałam potężny zastrzyk energii - zaczęła cicho, nie spuszczając z niego wzroku. Nie musiała mówić od kogo, to było wiadome. - Wciąż mam jej spory zapas, dlatego... Podzielę się z tobą. Wypij moją krew - powiedziała, a w jej głosie nie było wahania. Podjęła decyzję.
Powrót do góry Go down
VORG
Mistrz Gry
VORG


Liczba postów : 161
Join date : 11/07/2018
Skąd : Wyspa Kości

KOMNATA VORGA - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: KOMNATA VORGA   KOMNATA VORGA - Page 5 I_icon_minitimeCzw 23 Sie 2018, 11:48

Przez chwilę siedział zupełnie oszołomiony tym, co się z nim działo, nie reagując na otaczający go świat, kiedy nagle usłyszał słowa Seary. Chciała dać mu swoją krew? Przetarł twarz dłonią i spojrzał na nią, ze zmarszczonymi brwiami. Ona naprawdę nie rozumiała powagi sytuacji, czy po prostu nie była świadoma tego, że może zginąć? Wstał z łóżka, mimo że kręciło mu się w głowie i chwycił ją mocno za ramiona, spoglądając jej prosto w oczy. Nigdy w życiu się na niej nie pożywi!
- Ty nierozważna, lekkomyślna kobieto... - syknął, po czym chwycił ją mocno i przerzucił sobie przez ramię. - Czwarty raz prosił nie będę - dodał i najzwyczajniej w świecie ruszył z nią w kierunku wyjścia. Czuł się coraz gorzej, przez co istniała coraz większa szansa na to, że ją zabije. - Wracaj do siebie i nie próbuj mnie nachodzić przez ukryte korytarze. - Wystawił ją za drzwi, które zatrzasnął jej tuż przed nosem i wrócił na łóżko, na które dotarł z trudem. Czuł się naprawdę fatalnie i po raz kolejny musiał się pożywić. Jak nic, potrzebował krwi alfara.
Powrót do góry Go down
Kędziorek
Wzorowy obywatel
Kędziorek


Liczba postów : 795
Join date : 05/07/2018

KOMNATA VORGA - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: KOMNATA VORGA   KOMNATA VORGA - Page 5 I_icon_minitimeCzw 23 Sie 2018, 12:27

O co się tak wścieka? To ona stara się mimo wszystko być miła, widząc, jak źle się czuje, a ten dosłownie wystawia ją za pokój niczym zepsuty mebel? A raczej jak worek ziemniaków, biorąc pod uwagę to, w jaki sposób ją wyrzucił z pokoju. Co do jasnej..? Chyba że... Zastanowiła się przez chwilę. Jakby trochę przeholował i wyssał ją do cna, mogłoby się zrobić nieciekawie. Padłaby mu tam plackiem i bajka by się skończyła. W sumie... Może to i lepiej, że ją wystawił, choć z drugiej strony wyglądał na cholernie osłabionego. Da sobie radę? I moment, od kiedy to ona tak się o niego martwi? Załatwi sobie jakąś wampirzą pokojówkę, przyssie się do jej karku i... Nie wiedzieć czemu nie spodobała jej się ta wizja. Westchnęła ciężko i ruszyła w stronę swojej komnaty, uznając, że powinna przestać tyle o tym myśleć. Cóż, jak Vorg poczuje się lepiej, może się nieco rozchmurzy, kiedy zobaczy, że zostawiła  u niego swoją bieliznę. Taki tam mały prezencik. Jutro może zostawić jeszcze więcej. Uśmiechnęła się pod nosem i z tą myślą wróciła do siebie.

--------> Komnata Seary (SCZ)
Powrót do góry Go down
VORG
Mistrz Gry
VORG


Liczba postów : 161
Join date : 11/07/2018
Skąd : Wyspa Kości

KOMNATA VORGA - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: KOMNATA VORGA   KOMNATA VORGA - Page 5 I_icon_minitimePią 24 Sie 2018, 00:36

Przetarł twarz dłońmi, starając się pozbierać myśli. Usłyszał jak Seara wraca do siebie i już miał do siebie cholerny żal, że tak zwyczajnie wywalił ją za drzwi jak zużyty mebel. Nie mogła tu zostać, to było zbyt ryzykowne nie tylko dla niej, ale i dla niego. Z jakiegoś powodu nie chciał jej zrobić krzywdy, choć gdyby tylko chciał mógłby zakończyć żywot sukkubiej śliczności w ciągu kilkunastu sekund. Czemu ona tak mocno go do siebie przyciągała? Czy ona naprawdę była mu przeznaczona? Miał już dość tych pieprzonych zagadek i pytań, które nawarstwiały się jedno po drugim od samego rana. Może jak w końcu odpocznie, zwyczajnie się prześpi, będzie z nim lepiej? Może wtedy się uspokoi i uda mu się pozbierać myśli... Już miał się położyć, kiedy nagle rozległo się kolejne pukanie do drzwi. Naprawdę, miał już dosyć niespodzianek na dzisiejszy dzień.
- Wejść - mruknął pod nosem, po czym westchnął ciężko. Kogo to licho znowu niosło? Miał tylko nadzieję, że nie któregoś z jego synów.
Powrót do góry Go down
LUCYFER
Mistrz Gry
LUCYFER


Liczba postów : 44
Join date : 12/07/2018

KOMNATA VORGA - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: KOMNATA VORGA   KOMNATA VORGA - Page 5 I_icon_minitimePią 24 Sie 2018, 00:47

Lucyfer

1 LIPCA 2017 - PIĄTEK, WIECZÓR
<--------- Gdzieś z piekielnych otchłani.

Z szerokim uśmiechem wrócił na zamek, postanawiając sprawdzić, czy sukkubowi udało się rozruszać przyjaciela. No cóż, należało się chłopakowi odrobinę przyjemności, a Seara przy okazji wzbogaciła się o kolejne cenne siły witalne. Ciekawe, czy udało jej się już odzyskać skrzydła? Musiał wszystkiego się dowiedzieć i wszystko sprawdzić! Zatrzymał się przed drzwiami Vorga i zapukał donośnie. Kiedy rozległy się słowa zaproszenia, otworzył szeroko drzwi i wszedł do środka, od razu rozglądając się po pomieszczeniu.
- Aha! - Uniósł rękę spoglądając na Zesłańca, który nie wyglądał na tryskającego świeżością upadłego anioła. - Miałem rację! - Klasnął w dłonie i potarł o nie, po czym pchnął drzwi nogą, zamykając je za sobą i ruszy w głąb pokoju. - Oj przyjacielu, ale cię wymęczyła. Ale zakładam, że było warto, czyż nie? - zapytał, nie spuszczając z oczu Vorga. Był piekielnie ciekaw odpowiedzi. - No już, może księdzem nie jestem, ale chętnie wyspowiadam cię z twoich grzeszków - dodał, nie przestając się uśmiechać.
Powrót do góry Go down
VORG
Mistrz Gry
VORG


Liczba postów : 161
Join date : 11/07/2018
Skąd : Wyspa Kości

KOMNATA VORGA - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: KOMNATA VORGA   KOMNATA VORGA - Page 5 I_icon_minitimePią 24 Sie 2018, 23:29

Vorg spojrzał spod byka na Lucyfera, który wpadł do środka jak granat do bunkru i nawet nie próbując się ruszać z miejsca, odsunął opadające na twarz dredy. Diabeł był znany ze swojej szczerości jak świat długi i szeroki, miał również swoje szalone poglądy na istoty żyjące dookoła niego, dlatego czasami było się z nim cholernie ciężko dogadać.
- O czym ty, do jasnej cholery, mówisz? - zapytał, nie będąc do końca pewien, czy chce znać odpowiedź na to pytanie. Im dłużej, patrzył na Lucyfera, tym był bardziej przekonany o tym, że nie chce wiedzieć. Ale skoro już się powiedziało A...
Powrót do góry Go down
LUCYFER
Mistrz Gry
LUCYFER


Liczba postów : 44
Join date : 12/07/2018

KOMNATA VORGA - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: KOMNATA VORGA   KOMNATA VORGA - Page 5 I_icon_minitimePią 24 Sie 2018, 23:35

Przeszedł przez komnatę i usiadł w fotelu naprzeciwko łóżka, a uśmiech na jego twarzy wciąż rozciągał się od ucha do ucha. Czy Vorg naprawdę nie wiedział, po co on się u niego zjawił? Trzeba było rozwiać jego wątpliwości na ten tychmiast!
- Mój drogi, przestał byś już zgrywać niewiniątko. - Poruszał brwiami, ani trochę nie starając się ukryć zaciekawienia. - Jak było? - zapytał wręcz śpiewającym tonem, spoglądając na podłogę, gdzie leżała bielizna Seary. - No proszę, proszę, musiało być naprawdę gorąco, skoro nawet bielizny zapomniała. To chociaż powiedz ile razy? No zdradź coś, stary, ile mam czekać na szczegóły?
Powrót do góry Go down
VORG
Mistrz Gry
VORG


Liczba postów : 161
Join date : 11/07/2018
Skąd : Wyspa Kości

KOMNATA VORGA - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: KOMNATA VORGA   KOMNATA VORGA - Page 5 I_icon_minitimePią 24 Sie 2018, 23:45

Zesłaniec spojrzał na podłogę i nagle zrozumiał, do czego pije Lucyfer. Szlag by to jasny trafił, że te wszystkie zdarzenia nawarstwiły się akurat teraz.
- Niczego nie było - podsumował jednym zdaniem. - Nie udało jej się zrealizować planu, który tak wspaniałomyślnie jej podsunąłeś, bo na wyspie dzieją się rzeczy, które są ważniejsze niż seks. Potrafisz to sobie wyobrazić, Lucyferze? - zapytał, postanawiając stanąć na nogi. Kiedy jednak to zrobił, od razu się zachwiał. Chwycił się ramy łóżka i spojrzał w kierunku diabła. - I nie, to nie jest efekt... Igraszek. To efekt wysysania mojej mocy przez wyrwę w kopule opuszczonej dzielnicy. Bądź na chwilę poważny i zapomnij o Searze i seksie. Musisz mi pomóc.
Powrót do góry Go down
LUCYFER
Mistrz Gry
LUCYFER


Liczba postów : 44
Join date : 12/07/2018

KOMNATA VORGA - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: KOMNATA VORGA   KOMNATA VORGA - Page 5 I_icon_minitimePią 24 Sie 2018, 23:56

Mina Lucyfera zrzedła na chwilę, kiedy zaczął słuchać tych wszystkich rewelacji, jakie fundował mu przyjaciel. Spojrzał na niego zawiedzionym wzrokiem, po czym westchnął i założył nogę na nogę, obserwując jak Vorg zaczyna się chwiać. Co takiego się działo?
- Oczywiście, że możesz liczyć na moją pomoc, ale ani Seary, ani seksu nie da się tak po prostu zapomnieć, mój drogi - odezwał się w pierwszej kolejności, a na jego twarz znów wstąpił uśmiech. - Jej imię, jak i ten przepiękny akt miłosny, zaczynają się na tę samą piękną literę alfabetu, to się rozumie samo przez siebie - dodał, przygryzając na chwilę dolną wargę. Kiedy jednak dostrzegł powagę w twarzy Vorga, postanowił się powściągnąć. - No dobrze, już dobrze, już jestem poważny. Opowiedz mi przyjacielu, co takiego się dzieje?
Powrót do góry Go down
VORG
Mistrz Gry
VORG


Liczba postów : 161
Join date : 11/07/2018
Skąd : Wyspa Kości

KOMNATA VORGA - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: KOMNATA VORGA   KOMNATA VORGA - Page 5 I_icon_minitimeSob 25 Sie 2018, 00:12

Poczekał cierpliwie, aż Lucyfer skończy mówić. Wiedział, że diabeł musi się wygadać, zanim przejdą do rzeczy, bo potem gotów mu przerwać w połowie zdania i przypomnieć sobie o tym, że przecież nie skończył gadać. Kiedy w końcu ominął kwestię Seary i seksu, Zesłaniec podszedł do niego wolnym krokiem i przyłożył mu palec do czoła, pokazując przyjacielowi wszystko od A do Z, czego się dzisiaj dowiedział. Nawet rozmowę z aniołami. Kiedy skończył, opadł na fotel, czując jak kolejna porcja sił wręcz wyparowuje z jego ciała. - Właśnie dlatego potrzebuję twojej pomocy. Choć wolałbym cię nie mieszać w spawy góry. Czy coś jest dla ciebie niezrozumiałe?
Powrót do góry Go down
LUCYFER
Mistrz Gry
LUCYFER


Liczba postów : 44
Join date : 12/07/2018

KOMNATA VORGA - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: KOMNATA VORGA   KOMNATA VORGA - Page 5 I_icon_minitimeSob 25 Sie 2018, 00:36

Lucyfer z wręcz anielską cierpliwością, przez dobre kilkanaście minut oglądał wszystkie wydarzenia jakie przelatywały mu przed oczami. Starał się nie pominąć choćby najdrobniejszego szczegółu, a kiedy doszło do rozmowy z górą, na chwilę jego tęczówki przybrały czerwoną barwę. Nienawidził tych istot, które w jego mniemaniu ciągle coś knuły, ale ze względu na przyjaciela, postanowił dooglądać rozmowę do samego końca. Gdy tylko skończył, wstał z fotela i podszedł do okna, wsuwając ręce do kieszeni spodni. Milczał przez dłuższą chwilę, zastanawiając się nad odpowiedzią.
- Och, zrozumiałem wszystko doskonale, nawet aż za bardzo, mój drogi. - Odwrócił się w stronę Vorga, zdjął z siebie marynarkę i od razu podwinął rękaw koszuli, podsuwając mu nadgarstek pod usta. - Najpierw się napij, potem porozmawiamy.
Powrót do góry Go down
VORG
Mistrz Gry
VORG


Liczba postów : 161
Join date : 11/07/2018
Skąd : Wyspa Kości

KOMNATA VORGA - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: KOMNATA VORGA   KOMNATA VORGA - Page 5 I_icon_minitimeSro 29 Sie 2018, 23:30

Vorg obserwował Lucyfera ze spokojem wymalowanym na twarzy, choć w środku już taki spokojny nie był. Męczył się coraz bardziej, ale wiedział, że powinien poczekać na decyzję przyjaciela i doczekał się. Kiedy diabeł dał mu wyraźnie do zrozumienia, że rozumie wszystko toczka w toczkę i postanowił dać mu swojej krwi, od razu skorzystał z okazji i ruszył by się napić. Chwycił przyjaciela za nadgarstek, po czym wysunął kły i wbił się niezwłocznie w jego rękę. Siły zaczęły mu wracać w zastraszającym tempie. Kiedy tylko skończył, oderwał się i obtarł twarz, czując jak przepełnia go energia.
- Dziękuję ci za pomoc - powiedział, zasiadając w fotelu naprzeciwko. - Wiesz już jak się sprawy mają, dlatego wiesz również, że jest piekielnie źle. Musisz zachować dyskrecję, nikt nie może się domyślić, dopóki nasz plan nie wejdzie w życie. A w szczególności moi synowie.
Powrót do góry Go down
LUCYFER
Mistrz Gry
LUCYFER


Liczba postów : 44
Join date : 12/07/2018

KOMNATA VORGA - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: KOMNATA VORGA   KOMNATA VORGA - Page 5 I_icon_minitimeSro 29 Sie 2018, 23:43

Patrzył jak Vorg pije jego krew, czując jak ubywa z niego niewielka garstka sił. Wiedział, że będzie regenerował się bardzo długo, ale nie potrafił odmówić pomocy przyjacielowi. Mijały kolejne minuty, a kiedy Zesłaniec skończył, on również usiadł w fotelu naprzeciwko niego, słuchając co miał do powiedzenia.
- Możesz na mnie liczyć, przecież wiesz - powiedział ze spokojem w głosie. - I cieszę się, że mogę pomóc, choć wiesz, że nie mogę tego robić w nieskończoność. Mam ograniczone siły. Jednak na tyle, na ile będę mógł, użyczę ci mojej ręki. Mam rozumieć, że synowie są ostatnimi, którzy powinni się dowiedzieć?
Powrót do góry Go down
VORG
Mistrz Gry
VORG


Liczba postów : 161
Join date : 11/07/2018
Skąd : Wyspa Kości

KOMNATA VORGA - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: KOMNATA VORGA   KOMNATA VORGA - Page 5 I_icon_minitimeCzw 30 Sie 2018, 21:29

Przytaknął ruchem głowy na słowa Lucyfera, wciąż napawając się siłami, które zasiliły jego ciało.
- Dokładnie tak, wolałbym by moi synowie nie rozsiali wiadomości po wyspie. Widziałeś całą rozmowę z górą, mam wrażenie, że coś ukrywają za fasadą tej pierdolonej przepowiedni. Jeśli mam się poświęcić i zasnąć na jakiś czas pociągając za sobą synów, to chciałbym wiedzieć kim jest osoba, którą chcieliby wcisnąć na moje miejsce i poznać motywy Morgany... Doskonale wiem, że pragnie mocy, ale czuję, że cała ta akcja z wyrwą ma swoje drugie dno - powiedział, wbijając wzrok za okno, gdzie niebo rozświetlał dziś księżyc będący prawie w pełni. Miał dodać coś jeszcze, kiedy nagle ujrzał coś dziwnego. W jednej chwili podniósł się z fotela i podszedł do szyby, marszcząc czoło. - Co u licha? - wymruczał pod nosem, obserwując jak księżyc robi się coraz bardziej jaśniejszy. Co się działo na jego oczach?
Powrót do góry Go down
LUCYFER
Mistrz Gry
LUCYFER


Liczba postów : 44
Join date : 12/07/2018

KOMNATA VORGA - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: KOMNATA VORGA   KOMNATA VORGA - Page 5 I_icon_minitimeCzw 30 Sie 2018, 21:46

Lucyfer miał całkiem podobne odczucia. Jego niewiara w anioły nie wiązała się jedynie z tym, że został wyrzucony znad niebieskiego sklepienia, ale również dlatego, że ciągłe knucie za jego plecami doprowadzało go momentami do białej gorączki. Każdy kto nie zgadzał się z ich poglądami, musiał opuścić niebieskie sklepienie, a to wkurwiało go piekielnie. Kiedy Vorg wstał, spoglądając w kierunku księżyca, on również podniósł się z siedzenia i ruszył za nim. Przystanął obok przyjaciela, spoglądając na niecodzienne zjawisko z dłońmi wsuniętymi w kieszenie. Był tym widokiem zaskoczony równie mocno, jak sam Zesłaniec.
- Skoro ty nie wiesz, mój drogi, to ja ani tyle, ale muszę przyznać, że efekt jest powalający - powiedział, uśmiechając się coraz szerzej na to nietypowe zjawisko.
Powrót do góry Go down
VORG
Mistrz Gry
VORG


Liczba postów : 161
Join date : 11/07/2018
Skąd : Wyspa Kości

KOMNATA VORGA - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: KOMNATA VORGA   KOMNATA VORGA - Page 5 I_icon_minitimeCzw 30 Sie 2018, 22:10

Vorg patrzył, jak księżyc rozświetla się coraz bardziej i bardziej. Kto i dlaczego spowodował tę anomalię? Nikt na wyspie nie mógł używać magii związanej z kontrolowaniem pogody, bo było to zwyczajnie zabronione, ale pomijając ten fakt, cholernie zaciekawiło go jaka istota miała tyle mocy, by podołać takiemu zaklęciu? Żadna z wiedźm nie mogła tego zrobić, bo wyrwa wchłonęłaby z niej moc jak gąbka wodę, ostatecznie ją zabijając. Jego rozmyślania nie trwały zbyt długo, gdyż w jednej chwili tarcza księżyca rozbłysnęła tak mocno, że oślepiła na dwie sekundy jego i Lucyfera, a potem wszystko wróciło do normy. Spojrzał na przyjaciela, po czym pchnął drzwi na taras i wyszedł wraz z nim na zewnątrz, spoglądając w kierunku zabudowań. Obydwaj zdążyli jedynie zobaczyć, jak kilka cieni dosłownie rozpływa się w powietrzu.
- Jasny szlag. - Vorg warknął pod nosem, zaciskając dłonie na poręczy. - Całkiem niedawno wyrwa w kopule nad opuszczoną dzielnicą powiększyła się o kilka centymetrów, dosłownie czułem to na sobie, bo zabrała mi sporo mocy - dodał, nagle wyczuwając jednego ze swoich synów tuż nieopodal. Zmierzał w jego kierunku, ale nie był sam... Jego powieki rozszerzyły się bardziej, kiedy zrozumiał kogo Fenris niesie do jego komnaty. Nagle wszystko stało się jasne.
Powrót do góry Go down
Kędziorek
Wzorowy obywatel
Kędziorek


Liczba postów : 795
Join date : 05/07/2018

KOMNATA VORGA - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: KOMNATA VORGA   KOMNATA VORGA - Page 5 I_icon_minitimeCzw 30 Sie 2018, 22:54

Fenris i Seara

1 LIPCA 2017 - PIĄTEK, WIECZÓR
<--------- Stary Dziedziniec (SCZ)

Fenris nie miał czasu, by bawić się w pukanie do drzwi. Znacznie szybciej było dostać się do komnaty ojca przez taras, toteż właśnie tę drogę obrał. Zauważył już z daleka, że miał on gościa i razem stali na zewnątrz. Najwyraźniej nie mieli pojęcia o tym, co dopiero miało miejsce na całej wyspie i dopiero efekt zaklęcia sukkuba musiał ich zaintrygować. Wylądował zgrabnie tuż przed Vorgiem i skinął głową na przywitanie Lucyferowi, udając, że nie widzi kilku kropel krwi na jego odsłoniętym przedramieniu. Czyżby ojciec się na nim pożywiał? Ale dlaczego? Co dokładnie się działo? Czy miało to coś wspólnego z tym, że Marcowi obumarły dłonie, jak ujrzał we wspomnieniach Lefrana? Miał ogromną ochotę zadać te wszystkie pytania, ale nie pora była na to. Poza tym nie było mu trudno zrozumieć, że mimo iż coś ewidentnie działo się na wyspie, to jednak ojciec ich nie wezwał, jak to miał w zwyczaju. Żadnego ze swoich synów, a to było niesamowicie dziwne.
- Cienie zaatakowały wyspę. Cała chmara - poinformował ich obu. - Ten sukkub rzucił zaklęcie, które na pewno nie umknęło waszej uwadze, ale jak widzicie... - Spojrzał na swojego ojca bezradnie. - Słabnie z każdą chwilą. - Fakt, jej serce biło coraz wolniej i nawet mimo śniadej cery, widać było niezwykłą bladość jej twarzy. Fenris nie był pewien, czy da się jeszcze coś dla niej zrobić, ale kto inny mógł spróbować, jak nie sam pan tej wyspy?
Powrót do góry Go down
LUCYFER
Mistrz Gry
LUCYFER


Liczba postów : 44
Join date : 12/07/2018

KOMNATA VORGA - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: KOMNATA VORGA   KOMNATA VORGA - Page 5 I_icon_minitimeCzw 30 Sie 2018, 23:44

Diabeł stał i przypatrywał się wszystkiemu z lekkim osłupieniem wymalowanym na twarzy. Wszystko działo się tak błyskawicznie, że ledwo księżyc rozbłysł na niebie, a już zdążył zgasnąć, by znów ukazać swój naturalny blask. Spojrzał na Vorga, który wspomniał o powiększającej się w kopule wyrwie i zmarszczył czoło, przyglądając mu się wyjątkowo poważnie. Widział w jakim stanie był przyjaciel i nie był pewien jak długo będzie mu w stanie pomagać, ale wiedział, że zrobi to bez względu na okoliczności. Chętnie zapytałby go o to, jak długo ma zamiar się wzbraniać przed nieuniknionym, lecz nagle na tarasie pojawił sie jeden z jego synów. Co najciekawsze w tym wszystkim, nie był sam. Skinął głową w odpowiedzi na powitanie i spojrzał na Searę zmartwionym wzrokiem. Zdążył ją już polubić, a teraz miałaby umrzeć?
- Wyładowała całą moc, którą dostała ode mnie, żeby ratować twoją piękną wyspę - powiedział, spoglądając w kierunku Zesłańca. - Myślę, że to wystarczający dowód na to by jej zaufać, przyjacielu. I pomóc jej odzyskać siły.


Powrót do góry Go down
VORG
Mistrz Gry
VORG


Liczba postów : 161
Join date : 11/07/2018
Skąd : Wyspa Kości

KOMNATA VORGA - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: KOMNATA VORGA   KOMNATA VORGA - Page 5 I_icon_minitimeCzw 30 Sie 2018, 23:45

Vorg wysłuchał słów syna, który właśnie wleciał i na chwilę spojrzał w kierunku diabła. I Fenris i Lucyfer mieli absolutną rację. Tymczasem widok Seary przygnębiał go coraz bardziej. Naprawdę uratowała mieszkańców przed okrutnym losem, sama narażając swoje życie. Ktoś taki nie mógł mieć powiązań z Morganą, chyba, że przykre.
- Dziękuję ci synu, że ją do mnie przyniosłeś - powiedział, odbierając Searę od Fenrisa i ruszył z nią w kierunku łóżka, na którym niezwłocznie ją położył. Końcem ostrego kła naciął sobie nadgarstek i wsuwając dziewczynie dłoń pod głowę, uniósł ją delikatnie, po czym przyłożył jej rękę do ust. Sam miał nadzieję, że uda się ją jeszcze uratować. W jednej chwili pojął dlaczego tak bardzo pociąga go ta kobieta.
Powrót do góry Go down
Kędziorek
Wzorowy obywatel
Kędziorek


Liczba postów : 795
Join date : 05/07/2018

KOMNATA VORGA - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: KOMNATA VORGA   KOMNATA VORGA - Page 5 I_icon_minitimePią 31 Sie 2018, 12:02

- Nie ma sprawy - odparł Fenris, obserwując ze zdziwieniem, jak Vorg z niespotykaną dla siebie delikatnością odbiera od niego Searę i kładzie ją na swoim własnym łóżku, by uraczyć ją swoją krwią. Może to, co stało się wtedy w korytarzu, nie było wyłącznie efektem działania uroku sukkuba? Nie, to niemożliwe. Chociaż może jednak..? Zachował jednak te myśli dla siebie, nie chcąc, by dotarły one do ojca. Zerknął na Lucyfera, który również wydawał się być szczerze zmartwiony stanem zdrowia tamtej kobiety. Podczas jego jednodniowej nieobecności, naprawdę wiele musiało go ominąć.
Tymczasem Seara wciąż leżała nieprzytomna, lecz ledwie parę kropel krwi Vorga spłynęło do jej gardła, jej serce od raz zaczęło bić mocniej, a skóra przybrała na powrót zdrowy koloryt. Zamrugała parę razy powiekami, zanim otworzyła je na dobre, a jej oczom od razu ukazała się twarz Vorga, na której nie było tak znanej jej obojętności, ale troska. To była nowość. Nie rozglądała się, nie była pewna, gdzie była, ani jak się tu dostała, choć podejrzewała, że to był zamek. Wydawało jej się, że ktoś jeszcze był w komnacie, ale zamiast to sprawdzić, nie odrywała wzroku od Vorga. Tamto zaklęcie musiało ją kosztować więcej sił, niż podejrzewała. Ile ją dzieliło od śmierci? I to on ją ocalił, dając jej swoją krew. A przecież dopiero co jej mówił, że jest zbyt słaby, żeby dzielić się z nią energią witalną... Teraz to ona była zbyt słaba, żeby w ogóle zacząć z nim o tym dyskutować. Otuliła wargami ranę na jego ręce i przyssała się do niej, czując, jak wraca jej coraz więcej siły. 
- Gdzie jestem? - spytała cicho, gdy po chwili się od niego oderwała. - Udało się? Co z cieniami? - Byłoby miło wiedzieć, że prawie nie umarła na darmo.
Powrót do góry Go down
VORG
Mistrz Gry
VORG


Liczba postów : 161
Join date : 11/07/2018
Skąd : Wyspa Kości

KOMNATA VORGA - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: KOMNATA VORGA   KOMNATA VORGA - Page 5 I_icon_minitimePią 31 Sie 2018, 22:10

Zesłaniec spojrzał w kierunku Lucyfera, który milczał jak zaklęty z nieprzeniknionym wyrazem twarzy, jedynie przyglądając się scenie przebudzenia Seary w jego ramionach. Zwrócił wzrok na dziewczynę, która piła teraz z jego ręki, starając się nabrać sił, mając ogromną ochotę pogładzić ją po włosach. Pierwszy raz od bardzo, bardzo dawna pozwolił komuś na coś takiego i czuł się z tym cholernie dziwnie. Od kiedy to od tak rozdawał krew? Być może od teraz, a być może zrobił to dla niej? Po raz pierwszy od stuleci ktoś zupełnie obcy stanął w obronie wyspy i nie bał się konsekwencji, mimo że został ostrzeżony. Seara wiedziała, że wyrwa w kopule może ją wyssać do cna, a zaklęcie które rzuciła rozświetlając księżyc, może ją doprowadzić do śmierci. Zaryzykowała tak czy inaczej. Dlaczego jej osoba wydała się nagle taka ważna w tym wszystkim? Czy to wina rozmowy z aniołami? Nie rozumiał swojego zachowania.
- Jesteś... W mojej komnacie - odezwał się po krótkiej chwili, odpowiadając na jej pytania. - Jest tu również Lucyfer i jeden z moich synów. I tak... Udało się, Searo. Za co jestem ci niezmiernie wdzięczny.
Powrót do góry Go down
Kędziorek
Wzorowy obywatel
Kędziorek


Liczba postów : 795
Join date : 05/07/2018

KOMNATA VORGA - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: KOMNATA VORGA   KOMNATA VORGA - Page 5 I_icon_minitimePią 31 Sie 2018, 22:44

Zerknęła na Lucyfera i posłała mu słaby uśmiech. Tuż obok niego stał ymir, którego nie znała. Czyżby to on ją tu przyniósł?
- To dobrze - Seara odetchnęła z ulgą, kiedy dowiedziała się, że jej się udało i cienie zostały pokonane. - I nie masz co dziękować. Jako jedyna miałam możliwość, by to zrobić. - Choć musiała przyznać, że jego wdzięczność była po prostu... Miła. Ala mimo wszystko i tak zrobiła coś, co w jej odczuciu było normalnym odruchem. Miałaby pozwolić, by ci wszyscy ludzie poginęli? Pomyślała nagle, że miała szczęście, że w klubie napatoczył się Ferran. Dziewczyny co prawda ją przed nim ostrzegały, ale kiedy go zobaczyła, nie mogła się powstrzymać. I na dobre jej to wyszło, bo gdyby nie energia, którą od niego pobrała, to najpewniej nie przeżyłaby rzucenia tego zaklęcia. A właśnie, dziewczyny!
- Ze mną... Były ze mną dwie wiedźmy... - zaczęła, ale nawet nie dokończyła zdania, kiedy odezwał się nieznany jej z imienia chłopak.
- Sid i Davina były osłabione, ale nic im nie będzie - wtrącił się Fenris. - Ktoś już się nimi zajął, więc myślę, że porządny odpoczynek postawi je jutro na nogi. Tak w ogóle jestem Fenris. Przyniosłem cię tutaj.
- W takim razie dziękuję za pomoc, Fenrisie - odparła, na co chłopak skinął głową na znak, że to nic takiego. Spojrzała następnie na Vorga, który wciąż podtrzymywał jej głowę. Zauważyła, że nacięcie na jego ręce już się zasklepiło, a krew przestała lecieć. Naprawdę ją zdziwiło, że użył jej, by ją podleczyć. Czuł się już lepiej? - Powiedz mi... Skąd nagle pojawiły się te cienie? Często tak atakują? 
- No właśnie - podchwycił nagle Fenris, uznając, że może uda mu się pociągnąć nieco ojca za język. Było zbyt wiele niewiadomych, a na wyspie ewidentnie działo się coś złego. - Ataki od czasu do czasu się zdarzały, ale nigdy wcześniej nie atakowały tak licznie
Powrót do góry Go down
LUCYFER
Mistrz Gry
LUCYFER


Liczba postów : 44
Join date : 12/07/2018

KOMNATA VORGA - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: KOMNATA VORGA   KOMNATA VORGA - Page 5 I_icon_minitimePią 31 Sie 2018, 23:19

Lucyfer w istocie przyglądał się Vorgowi z nieprzeniknionym wyrazem twarzy, który nie zdradzał niczego. Natomiast w jego głowie dosłownie pędziły myśli. Nigdy w swojej dotychczasowej przyjaźni z tym upadłym aniołem, nie widział na jego twarzy czegoś takiego. Troski. Kiedy zjawiła się tu ta cała Merenven, wszystko wyglądało zupełnie inaczej. Niby się o nią martwił, ale widać było, że upartość tej dziewczyny, strojenie fochów i robienie z siebie ofiary losu, strasznie go męczyły. Teraz... Teraz było zupełnie inaczej. Seara wywoływała w nim emocje, których Vorg nigdy nie pokazywał i to było zwyczajnie piękne. Może właśnie o to chodziło? Może dlatego te pieprzone anioły chciały go nastawić przeciw niej? Wiedziały, że coś ich połączy i będzie ciężko walczyć przeciw tej upartej sukkubicy, nawet jeśli Vorg zaśnie? Z zamyślenia wybił go głos przyjaciela, który wspomniał dziewczynie o jego obecności w tym pomieszczeniu. Odwzajemnił jej uśmiech i skinął delikatnie głową, jednak kiedy zaczęły padać pytania, zmarszczył czoło i spojrzał na stojącego obok Fenrisa. Naprawdę, to nie był odpowiedni moment, by Vorg zaczął kolejną kłótnię z drugim już dzisiaj synem.
- Myślę, że skoro ojciec nie chce wam niczego powiedzieć, to nie powinniście się interesować - odezwał się, zanim Zesłaniec zdążył otworzyć usta. - Odejdź dzieciaku, no już, to nie jest pora na takie rozmowy, dziewczyna musi odpocząć - dodał, nie spuszczając z niego wzroku. Wiadome było, że nigdy nie kłamał i właśnie dlatego nie mógł teraz odpowiedzieć wprost, postanawiając ominąć pytanie. Nie miał zamiaru niczego zdradzać, skoro Vorg tak chciał.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





KOMNATA VORGA - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: KOMNATA VORGA   KOMNATA VORGA - Page 5 I_icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
KOMNATA VORGA
Powrót do góry 
Strona 5 z 6Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
 Similar topics
-
» KOMNATA 1
» KOMNATA 3
» KOMNATA 4
» KOMNATA 5
» KOMNATA 2

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
WYSPA KOŚCI :: STARA CZESC ZAMKU-
Skocz do: